Menu

Miesiąc: listopad 2014

Dzień 31

04.11.2014

Cypr one more time (113 km) Ostatni dzień pedałowania czas zacząć. Wstaję, jadę 113 km i jestem w Limassol. Jutro już tylko autobus, samolot, pociąg. Szczerze mówiąc, nie będę mocno tęsknił za rowerem. Zawsze marzyłem o wyprawie rowerowej, cieszę się, że spróbowałem. Dzięki Bogu nie miałem po drodze w zasadzie żadnych problemów. Poza tym, że […] więcej

Dzień 30

03.11.2014

Cypr c.d. (62 km) Co można robić drugi dzień w tym samym mieście? Jeździć rowerem oczywiście. Tak więc dziś symboliczne 60km. Odwiedzam przylądek Greco – wysokie klify, uderzenia fal, szum wiatru, można tak siedzieć i siedzieć. Cypr w pełnym słońcu prezentuje się dużo lepiej, ale z drugiej strony wygląda dokładnie tak samo jak każda nadmorska […] więcej

Dzień 29

02.11.2014

Cypr (54,5 km) O 9.00 umówiłem się na wycieczkę rowerową z Patrycją i jej chłopakiem, ale chyba wczorajsza impreza się przeciągnęła, więc ruszam sam. Zgodnie z planem chcę zobaczyć ruiny starożytnej Salaminy. M.in. to tutaj Św. Paweł głosił Słowo Boże w czasie swojej pierwszej podróży misjonarskiej. Ruiny miasta zajmują spory teren, więc rower przydaje się […] więcej

Dzień 28

01.11.2014

Nikozja – Famagusta (83 km) Wyglądam za okno i przede mną chyba kolejny upalny dzień. Wczoraj wypiłem 7 litrów wody i 1 litr piwa, to chyba rekord jeżeli chodzi o ilość płynów w czasie drogi (nie liczę oczywiście tego, co poza jazdą na rowerze). Tak więc można sobie wyobrazić, że było naprawdę gorąco. Po 8 […] więcej