Menu

Miesiąc: wrzesień 2015

Dzień 6

20.09.2015

Poranek był dla mnie zbyt rześki jak na obiecane portugalskie ciepło. Po wyjściu z namiotu szybko sie ubraliśmy w dwie warstwy, ciepła kawa i czas w drogę. Ten etap był dla mnie kryzysowy. Mimo że spałam chyba z 11 godzin to jakoś nie czułam się wypoczęta. Paweł zabrał do siebie całą wodę i jedzenie. Chwała […] więcej

Dzień 5

20.09.2015

W nocy mieliśmy gościa. Lis rozgrzebał w śmieciach puszki po paprykarzu i trochę hałasował. Ambitny plan pobudki o 7 nie wypalił. Jeszcze przyjdzie na to czas. Na razie jesteśmy lekko wyczerpani. Nie dlatego że robimy jakieś trudne rzeczy, ale jest to zdecydowanie coś innego niż w normalnym życiu. Kawa na plaży i trzeba ruszać. W […] więcej

Dzień 4

20.09.2015

Pobudka w Faro była dość dziwna. Otworzyłam oczy i zobaczyłam przejeżdżające autobusy, samochody i ludzi zmierzających do pracy. Była już 7. Myślałam że w tych warunkach zerwiemy się już o 5, ale zmęczenie zrobiło swoje. Szybko poszliśmy na autobus, mieliśmy pół godziny do odjazdu więc szybka toaleta, herbata, śniadanko zaplanowane w Lagos. W Lagos okazało […] więcej

Dzień 3

17.09.2015

Z Patrykiem jechaliśmy cały dzień. Przejechaliśmy kawał Hiszpanii, mieliśmy nadzieję na złapanie w trakcie drogi następnego stopa, ale Polacy akurat sie pochowali, a Hiszpanom o dziwo zawsze było nie po drodze… Sympatyczny naród, ale na zabranie stopem nie ma co liczyć. Po drodze Paweł z Patrykiem zaliczyli kąpiel w morzu, piękna plaża, w zasięgu wzroku […] więcej

Dzień 2

16.09.2015

Jest druga w nocy i caly czas jesteśmy w drodze do Portugalii. Podróż z bla bla carem minela bardzo spokojnie. Nie byliśmy pewni co będzie na granicach przez tą całą nagonke z uchodźcami, ale nic się nie działo. Największą atrakcją okazało sie miasteczko, do którego zboczylismy z autostrady żeby podrzucić jednego z pasażerów, ktory jechał […] więcej