Menu

Szklarska Poręba – Rzym —> ostatnie przygotowania

Witam po rocznej przerwie. Dziś, przedostatni raz miałem okazję popatrzeć na piękne Karkonosze. Przedostatni, ponieważ z przyczyn technicznych musiałem o jeden dzień przełożyć wyjście. Może to i dobrze, ponieważ dziś od rana w odróżnieniu od tego co na zdjęciu, w Szklarskiej Porębie cały czas padało 🙂

Wszystkim którzy korzystają z aplikacji endomondo (www.endomondo.com) podaję swój adres e-mail: pawel@dookola.eu. Wystarczy dodać mnie do swoich znajomych, a każdy z Państwa będzie miał dostęp do jak najbardziej aktualnej informacji z trasy. Pokonany dystans, czas marszu a nawet mapa przebytych odcinków (rejestracja w serwisie jest bardzo prosta). Mam nadzieję, że wszystko zadziała tak jak powinno.

Plecak prawie spakowany, kanapki się robią, nocleg na jutro jest. Co dalej zobaczymy:)

Życzę dobrej nocy i do usłyszenia z trasy.

///

Welcome after one year break. Today I had one more chance to look at the beautiful Karkonosze Mountains. Not last, because I had to reschedule my start for tomorrow beacuse of some technical problems. Maybe it is even better, because (in contrast to the picture) it`s rainy from the early morning.

For those of you who use endomondo (www.endomondo.com) i give my e-mail: pawel@dookola.eu. You just need to add me to your acquintances and you will have an access to current news – a distance, time and even maps (registration is very simply). I hope everything will work perfectly.

My rucksack is almost packed, sandwiches almost ready and I have a place to sleep for tomorrow night. What will be later? We will see 🙂

Good night and I will write soon.

O Nas

Dzień dobry bardzo. Ja to Paweł, a ona to Iza. Witamy Cię na naszej stronie. Jesteśmy w miarę normalną parą, poza tym że nie zgadzamy się z przyjętą przez większość definicją normalności, a wręcz się przeciwko niej buntujemy. Wierzymy w to, że życie nie sprowadza się jedynie do bezsensownej konsumpcji, a do szczęścia nie jest nam potrzebny nowy ajffon. Wierzymy w życie z pasją, pełne aktywności, pokonywanie własnych słabości, a przede wszystkim wierzymy w Boga. Dzięki jego opiece i ciężkiej pracy conajmniej raz w roku możemy się wyrwać z pułapki normalności. Na tydzień, miesiąc, czy dwa. Stopem, rowerem, pieszo albo samochodem. Nie musi to być wcale daleko. Życie ma smak i zapiera dech w piersiach nawet w „naszych” Karkonoszach. Wystarczy wziąć plecak, zmienić tryb na offline, wyciszyć telefon i wyjść z domu. Przed nami miesiąc w Albanii. Rodzina i przyjaciele przyzwyczaili się już, że będąc gdzieś dalej piszemy dla nich jakąś krótką relację. Tak będzie i tym razem. Zapraszamy do wspólnej podróży.