Menu

2012 - Camino Portugalskie

Dzień 20 godz. 20:32

13.10.2012

Tomar – Alvaiazere [32 km] Dzisiejsza noc była super w porównaniu z wczorajszą. Alarmy w postaci zapalających się czerwonych lamp na sali, kojarzyły mi się ze snem o łodzi podwodnej, więc nie były problemem. 7.20 start. Są strzałki, za chwilę pojawi się szutrowa droga, wychodzi słońce. Mimo iż luźny dzień z pewnością był dobry dla […] więcej

Dzień 19 godz. 18:27

12.10.2012

Fatima A jednak ucieszyłem się na nocleg w pojedynke zbyt wcześnie. Dzisiejsza noc była koszmarna. Do mojego pokoju przed 23 przyszedł dziadek, który nie dosyć że mlaskał i cmokał do północy, to do 6 nad ranem chrapał, chrząkał i gadał przez sen. A wychodząc o 6 jak walnął drzwiami to myślałem że okna wylecą. Poza […] więcej

Dzień 18 godz. 22:07

11.10.2012

Golega – Fatima [32 km] Kolejny wieczór u hosta z CouchSurfingu i kolejne wspaniałe przyjęcie i przyjacielska atmosfera. Dzięki Kirsten i Alex! Rano po śniadaniu ruszyłem do Fatimy. Do pierwszego miasteczka – Riachos – wąska droga, duży ruch i mżawka. Potem już wyszło słońce. Zanim się wydostałem z Torres Novas labiryntem rond, była już prawie […] więcej

Dzień 17 godz. 17:35

10.10.2012

Przed 17 dotarłem do Azinhaga. Droga cały czas biegła między polami, słońce przypiekało jak w lipcu w Polsce, bardzo sympatycznie, choć strasznie mi się dziś ciągnęło. Czytałem że można tu zjeść dobry obiad, więc pomyślałem – spróbuję. Pani pyta; „Sandwich?”. „No sandwich” (Tutaj to bułka z serem lub szynką. Czasem ewentualnie zdarzy się jeszcze z […] więcej

Dzień 17 godz. 13:45

10.10.2012

Santarem – Golega [32 km] Ludzie tacy jak Fatima sprawiają, iż mimo że jesteś 3 000 km od domu, czujesz się jak u siebie. Patrząc na to co przygotowała na kolację, sądziłem że zaprosiła pół miasta. Okazało się że nie ma innych gości. Nie chciałem żeby się zmarnowało i do tej pory ledwo idę. Na […] więcej